Horrory gwałty i karaluchy

IMG_4180

Karaluch

Więc wydaje ci się, że się nadajesz? Że możesz wyruszyć w świat ścigać ulotne marzenia i podróżować gdzie poniesie cię głos nierozsądku? Wszystko pięknie dopóki nie obedrą cię gdzieś z kasy, nie zwiną paszport dla okupu, czy gorzej- dopóki nie obudzisz się w tanim hostelu bez nerki, czy jako ofiara gwałtu. A okazuje się, że to może przytrafić się nawet facetowi.

Historie krążą powtarzane przy piwie. Zasada jest taka, że im dłużej tu mieszkasz, tym bardziej prawdopodobne że dopadnie cie jakiś koszmar. Na co dzień jest bardzo bezpieczne, a ludzie są sympatyczni, jednak jak już coś się dzieje, to kompletnie „dziki wschód”. Poznałem faceta, którego niemal zlinczował tłum, po tym jak wdał się w szarpaninę w kolejce po bilet. Do suki wpakował się szukając ratunku. Skończyło się na kilku tygodniach randomowego więzienia.

Na początku mojego pobytu w Yangshuo, podczas wiosennych burz spędziłem nieco wieczorów odcięty od prądu, gaworząc z moimi współlokatorami w blasku białych diod czołówek. Dan opowiedział jak rok wcześniej skończył kontrakt, wypłacił z banku oszczędności, spakował się i poszedł spać przed wyjazdem. Obudził się rozbity po narkotycznym śnie, przepiłowana krata, a cały  dobytek zniknięty. Uśpili go opium wpuszczonym szparą pod drzwiami. Brick opowiedział mi inną historię, która pogwałciła moje poczucie bezpieczeństwa i męskości. Jak zawsze- wrodzona naiwność i optymizm mówiły mi, że mnie nic złego nigdy nie spotka. Bezczelnie kłamały.

>>Spałem głęboko zlany potem i owiewany wentylatorem. Przez krótki moment, kiedy świadomość przebijała się ze snu do rzeczywistości poczułem przyjemne łaskotanie. Do dzisiaj czuję się z tego powodu winny. Na szczęście była to krótka chwila, która ustąpiła szokowi.<<

W Chinach jest się wystarczająco długo, jak przestaje się nimi przejmować. One się wszędzie plątają. Na prowincji było ich mniej, ale niektóre rozmiarami dorastały kciukowi. W mieście są malutkie, ale jest ich mnóstwo w kuchniach. Wypadają przy otwarciu szafek, plątają się po naczyniach, zdychają na plecach otrute, a nowe natychmiast powracają przez kanalizację.

Bo karaluchy ciągnie do rurek od kanalizacji.

I to właśnie opowiedział mi Brick. Że te wielkie karaluchy są takie, że w nocy do odbytu ci wejdą.

>> Wyskoczyłem jak Filip z konopi. A raczej jak Filip po pigule. Nic gorszego niż zostać wyrwanym tak  tragicznie ze snu. Od razu też wiedziałem co jest grane. Szukając zemsty przeszukałem pokój, ale wszystkie karaluchy się pochowały. Długi czas leżałem potem w kąpielówkach zaciskając pośladki najmocniej jak się dało. Nie szlochałem.<<

Więc wydaje ci się, że się nadajesz? Że możesz wyruszyć w świat ścigać ulotne marzenia i podróżować gdzie poniesie cię głos nierozsądku? Wszystko pięknie dopóki do dupy ci się nie dobierze wielki gruby spocony karaluch ze złotym łańcuchem, sygnetami i w koszulce pit bulla.

 

6 uwag do wpisu “Horrory gwałty i karaluchy

Dodaj komentarz